powrót 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
więcej
Rozdział 12.
12 lipca 2015 o
   Krocząc u boku Sophie, weszła na piaszczystą plażę, która znajdowała się za domkiem rodziców Caluma. W zasięgu wzroku znajdowało się kilka prywatnych plaż i posiadłości, jednak wczasowicze chętnie odwiedzali te zakątki, efektem czego były niezliczone ilości ludzi. Ibbie zmrużyła lekko oczy oślepiona nieco promieniami słońca i już zaczynała żałować, że zapomniała zabrać ze sobą okularów słonecznych. W tłumie plażowiczów dostrzegła swoich znajomych, więc czym prędzej, wraz z przyjaciółką udały się w ich stronę. Sophie od razu rozłożyła swój ręcznik obok bruneta, który zajęty był swoim telefonem, nie zwracając na nic uwagi. Dopiero po chwili zauważył Sophie i uśmiechnął się w jej stronę, odkładając urządzenie. Kiedy dziewczyna ułożyła się wygodnie, chłopak przekręcił się na bok podpierając głowę na ręce i zaczął bezwstydnie wpatrywać się w jej ciało. 

-Uważam, że ładnie wyglądasz w tym bikini - powiedział cicho, co nie umknęło uwadze pozostałych, a Michael jedynie parsknął niewyraźnie pod nosem. 

   Ibbie uśmiechnęła się widząc niby niewzruszoną, jednak nieco zawstydzoną minę przyjaciółki. Spojrzała w dół i dostrzegła obok siebie Ashtona wraz z Rosie, którzy spoglądali na nią. Dziewczyna uśmiechnęła się do niej mrugając oczami, przez co Ibbie dostrzegła, że zasłania jej słońce. Mimo to rzuciła swoją torbę i ręcznik na piasek, nie myśląc o tym, aby się przesunąć. Może i było to niegrzeczne z jej strony, jednak w pamięci miała poranny incydent, kiedy dziewczyna wtargnęła bez pukania do jej pokoju. Ibbie doskonale wiedziała, że zrobiła to celowo. Przynajmniej tak jej się wydawało, jednak teraz musiała znaleźć sobie trochę miejsca na plaży i nie miała na celu przeszkodzić dziewczynie w opalaniu. 
   Kiedy w końcu Ibbie uporała się ze swoim ręcznikiem wyprostowała się i odgarnęła włosy na plecy spoglądając przez ramię na Ashtona. Chłopak pochwycił jej spojrzenie i uśmiechnął się szeroko wytrącony ze swojej obserwacji. Cały ten czas podziwiał nogi Ibbie, kiedy to ona schylała się organizując sobie trochę miejsca. W końcu dziewczyna ułożyła się wygodnie i przymknęła oczy rozkoszując się gorącymi promieniami. W pewnym momencie poczuła, jak Ashton odwrócił się i po chwili jego głowa znalazła się obok głowy Ibbie. Spojrzała więc na niego unosząc lekko jedną powiekę.

-Może potrzebujesz pomocy z olejkiem do opalania? - Zapytał sunąc placem po jej nagim ramieniu. 

-Nie, dziękuję. Już sobie z nim poradziłam sama - odpowiedziała ponownie odwracając swoją twarz w stronę słońca. 

   Czując dotyk chłopaka na swojej skórze mimowolnie uśmiechnęła się. Ashton widząc, jak dziewczyna reaguje na jego palce powędrował do jej szyi. Słysząc ciche uwagi i obgadywanie za plecami, spojrzał na przyjaciół karcącym wzrokiem. 

-Clifford i Hood - zaczął. - Zwrócicie uwagę na swoje piękności i przestańcie interesować się moją osobą. 

-Uważaj, bo się zakochasz - zaśmiał się Michael, na co Ibbie podniosła wzrok na jego osobę i pokręciła głową. Sophie zaśmiała się lekko puszczając w jej stronę oczko, więc przewróciła oczami i ponownie opadła na plecy. 

-Wróć na swoje miejsce, to przestaną cię zaczepiać - zauważyła zwracając się w stronę Ashtona. Chłopak popatrzył na nią przez chwilę i w końcu nieco zawiedziony wrócił na swój ręcznik, o czym wsunął w uszy słuchawki i zamknął oczy ignorując wszystkich i wszystko dookoła. 

   Nie minęła nawet godzina, kiedy Michael stwierdził, że chce popływać i wyciągnął bliźniaczki w stronę oceanu. Rosie jednak szybko zrezygnowała z tego pomysłu powracając na plażę. Calum postanowił zorganizować coś zimnego do picia, więc wraz z Sophie udali się z powrotem do domku. Ibbie nie chciała nawet myśleć, co mogą tam robić sami, więc jedynie pohamowała cisnący się na jej usta uśmiech i powróciła do opalania. Po chwili jednak poczuła, że obok niej ktoś się przysiada, więc spojrzała w górę zakrywając oczy dłonią. Dostrzegła Rosie, która uśmiechnęła się w jej stronę i przysiadła po turecku obok niej. Pan znajdujący się obok wydał się niezadowolony, ponieważ dziewczyna obsypała go nieco pisakiem. Przeprosiła uśmiechając się w stronę starszego małżeństwa i odwróciła się do nich plecami, jednak przodem do Ibbie. Dziewczyna westchnęła cicho i również podniosła się do pozycji siedzącej. Spojrzała na Rosie uważnym wzrokiem, ponieważ widać było, że dziewczyna chciała z nią porozmawiać. Rudowłosa spojrzała w bok na słuchającego z zamkniętymi oczami Ashtona i miała nadzieje, że obie mogą mieć trochę prywatności. 

-Wybacz mi bezpośredniość, ale co cię łączy z Ashtonem? - Gdyby nie fakt, że Ibbie zapomniała okularów przeciwsłonecznych właśnie wywróciłaby oczami. 

-Jesteś szpiegiem jego mamy? Dlaczego mam ci się tłumaczyć? - Rosie uśmiechnęła się i spuściła głowę w dół. Chwyciła w garść trochę piasku i zaczęła przesypywać go między dłońmi. 

-Ashton i ja spotykaliśmy się kiedyś - zaczęła, a Ibbie poczuła, jak w jej żołądku zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Nie była pewna, czy chce usłyszeć kontynuację wypowiedzi Rosie. Nie wiedziała, jakie dziewczyna ma zamiary i czy jej słowa w jakikolwiek sposób zranią Ibbie.  - Przyznam, że to był dziwny czas. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi i tak jakoś wyszło, że.. - Rosie przerwała na chwilę i spojrzała na Ibbie, która odwróciła głowę w stronę oceanu, jakby nie chciała słuchać tego, co ma jej do powiedzenia. - To był krótki związek. Mnie i Ashtona nigdy nie łączyło nic poza przyjaźnią. 

-Więc po co ta rozmowa, ze mną? - zapytała szybko Ibbie spoglądając na nią spod przymrużonych powiek. 

-On cie lubi, Ibbie. Naprawdę lubi - zauważyła spoglądając w stronę Ashtona. - To widać gołym okiem i naprawdę byłabyś najgłupszą dziewczyną, gdybyś tego nie doceniła. 

-Dzięki - Ibbie zaśmiała się szczerze, więc Rosie również się uśmiechnęła. 

-Jeśli nie jesteś pewna, lepiej od razu daj mu to do zrozumienia. Nie chcę, żeby cierpiał przez dziewczynę. 

-Myślałam, że ty coś do niego czujesz - przyznała Ibbie spoglądając na nią niepewnie. 

-Nasze relacje z Ashtnem są.. dziwne. Wiem, że dla niego jestem jak przyjaciółka, a on sam jest dla mnie najlepszym przyjacielem. Jednak lubię mieć go przy sobie i trochę to dziwne, że lata za jakąś inną dziewczyną. Nigdy taki nie był. 

-Chyba nie jesteś zazdrosna? - Palnęła bez namysłu Ibbie, po czym zacisnęła usta w cienką linię. 

-O to, że się zakochał? Chyba trochę. Ale nie było mnie w jego życiu cztery lata. Wiem, że się nieco zmienił, a w jego sercu musiało znaleźć się miejsce na nową relację z inną dziewczyną. 

-Myślę, że pomiędzy tobą, a mną miał ich wiele - zauważyła Ibbie spoglądając na chłopaka, który nieświadomy z odbywającej się obok niego rozmowy, wsłuchiwał się w dźwięki płynące z słuchawek. 

-Możliwe. Po prostu to dla mnie nowość. Widzieć go w takim stanie. 

-Nie martw się, nie złamię jego serca - zapewniła Ibbie. 

-Mam nadzieję - Rosie uśmiechnęła się i podniosła się ze swojego miejsca, po czym wróciła na swój ręcznik i wsmarowała w swoje ciało trochę olejku. 

   Ibbie położyła się na brzuch i zaczęła wpatrywać się w ocean rozmyślając chwilę nad rozmową, jaka właśnie miała miejsce. Nie sądziła, że Rosie wyjdzie z taką inicjatywą i poruszy temat związany z Ashtonem i jego uczuciami, Ibbie nigdy nie przypuszczałaby, że dziewczyna otworzy się przed nią i wyjawi, że tak naprawdę ją i Ashtona łączy tylko przyjaźń. Nieco dziwna z jej strony, jednak nie na tyle, aby ingerować w to, co teraz dzieje się między nim a Ibbie. 

   Dziewczyna nie dostrzegła nawet, kiedy Michael wrócił wraz z pozostałymi, a Sophie podała przyjaciółce butelką z zimna wodą. Ibbie uśmiechnęła się z wdzięcznością i od razu pociągnęła kilka sporych łyków. 

-Teraz wszyscy grzecznie do oceanu nieco się ochłodzić - zażądał Michael ciągnąc Rosie za rękę i wskazując na chłopaków. 

-Woda jest cudowna, polecam - oznajmiła druga z bliźniaczek i ruszyła w stronę spokojnych fal. 

-Ibbie idziesz? - Usłyszała pytanie Sophie i machnęła ręka dając do zrozumienia, że zostaje na plaży. Dziewczyna wzruszyła lekko ramionami i podążyła za oddalającym się już Calumem. 

-Też powinieneś iść - oznajmiła odwracając się w stronę Ashtona, który z ułożoną na rękach głową leżał na brzuchu wpatrując się w plażowiczów. Pochwycił spojrzenie Ibbie i dopiero wtedy zauważył, że zostali sami. Uśmiechnął się leniwie i pokręcił głową. 

   Ibbie przysunęła się bliżej niego i w końcu zajęła obok miejsce siadając prosto i układając podbródek na kolana. Ashton spojrzał na nią z boku i dostrzegł, jak chwyciła w dłonie buteleczkę z olejkiem i wylała niewielką ilość na swoje ręce. Uniosła znacząco brwi widząc zaciekawiony wzrok chłopaka i bez zbędnych pytań zaczęła wcierać przyjemny balsam w jego plecy. Chłopak od razu zamruczał głośno, zadowolony z tego. Przymknął oczy rozkoszując się sunącymi wzdłuż swojego kręgosłupa dłońmi Ibbie. Dziewczyna rzuciła okiem na grupkę swoich znajomych, która zajęta była sobą i postanowiła usiąść okrakiem na plecach chłopaka, aby mieć lepszy dostęp przy swoim masażu. Poczuła, jak na jej policzka wstępują delikatne rumieńce, kiedy chłopak poprawił się pod nią, a ona sama zrozumiała, że chyba posunęła się za daleko. Nie zeszła jednak z niego i jedynie kontynuowała rozcieranie olejku na jego plecach. Kiedy skończyła zsunęła się na dół i uśmiechnęła się widząc rozmarzony wzrok chłopaka. 

-Dziękuję - powiedział uśmiechając się w jej stronę. 

-Nie ma za co - oznajmiła i zaczęła wcierać w swoje ramiona krem z filtrem. 

-Myślę, że teraz moja kolej - zauważył i odebrał z jej rąk buteleczkę. 

   Ibbie uśmiechnęła się i posłusznie odwróciła się do niego plecami. Zauważyła, że część plażowiczów przygląda im się z zainteresowaniem, więc zaśmiała się cicho widząc, jak odwracają wzrok zdezorientowani. Kiedy poczuła na swoich plecach dłonie chłopaka od razu opuściła nieco głowę i usiadła miedzy jego nogami, odwrócona do niego tyłem. Ashton szybko przeniósł swoje dłonie na jej szyję i klatkę piersiową. Ibbie w napięciu siedziała czując, jak chłopak zapoznaje się z innymi partiami jej ciała. 

-Rozluźnij się - usłyszała ciche mruknięcie do swojego ucha i oparła głowe o jego ramię. 

   Ashton dokładnie rozsmarował olejek na jej dekolt, po czym przeniósł dłonie powoli na jej piersi. Z ust Ibbie wydobyło się ciche jękniecie i poczuła przyjemne ciepło w podbrzuszu. Zdawała sobie sprawę, że już dawno odsunęłaby się od niego, jednak dłonie Ashtona na jej ciele powodowały błogą rozkosz, z której nie chciała tak szybko rezygnować. Spojrzała na niego i widziała, jak uśmiecha się do siebie będąc zadowolony, że kolejny raz jego dotyk zadziałał na dziewczynę. Dokończył masowanie jej piersi, którym poświęcił nieco więcej uwagi niż plecom i wyciskając z butelki jeszcze trochę preparatu zabrał się za jej uda. Kiedy Ibbie poczuła, że jego palce niebezpiecznie blisko znajdują się od wewnętrznej strony jej nóg przy okolicach bikini momentalnie zacisnęła nogi. Ashton zaśmiał się cicho i pocałował ją w tył głowy zabierając swoje ręce od jej ciała. 

-Może już wystarczy - powiedział cicho wychwytując spojrzenia kilku osób, na c Ibbie skinęła głową nie będąc w stanie  odezwać się ani jednym słowem. 

   Chłopak objął ją w pasie i przysunął jeszcze bliżej siebie, po czym ułożył się na plecach. Ibbie przekręciła się w jego stronę dokładnie uważając, aby nie położyć swoich rąk przez przypadek nie tam gdzie powinna. Układając podbródek na torsie chłopaka spojrzała na niego. 

-Masz całkiem sprawne ręce - przyznała czując, jak odcienie czerwieni znajdują się już na jej policzkach i sama nie wiedziała, czy to za sprawą słońca, dotyku chłopaka, a może przez swoją nieprzemyślaną wypowiedź. 

-Polecam się na przyszłość - powiedział przymykając oczy, a Ibbie poczuła, jak przeniósł swoje dłonie na jej pośladki. 

-Nie przeginaj, Irwin - zrzuciła jego dłonie, więc zaśmiał się przeniósł je na plecy dziewczyny, po czym zaczął delikatnie je masować. 


*

Wakacje! Ja dopiero mam urlop za dwa tygodnie, a jak u Was? Już dawno nic nie pojawiło się na NSTS, ale skończyłam "Empire" i teraz w pełni oddaje się temu ff. Mam nadzieję, że teraz rozdziały będą się częściej pojawiać. Komentujcie, proszę, to będzie mnie jeszcze bardziej motywowało do pisania :)

2 komentarze:

  1. Leniuchujemy! xd
    Rozdział podoba mi się. Huhu tak na niego czekałam. ^^
    Dziękuję c; Ciekawe co się zdarzy w kolejnym, hih.
    Pozdrawiam; 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę że pojawił się nowy rozdział. Ogólnie kocham to ff i już sie bałam że kiedy niedługo wejde to pojawi się info że usunęłaś, ale ufff jest rozdział! Tak teraz mogę sie przyznać że podczas twojej nie obecności wchodziłam sprawdzić czy jest rozdział nawet dwa razy dziennie. Jak dobrze sie przyznać.. No, rozdział cudowny *-* wszystko pięknie, ślicznie, bez zarzutów, trzema słowami: KOCHAM NAD ŻYCIE! Było dużo fangirlu, moment jak Ash chciał ją posmarować a Ibbie mu podziękowała >>>>
    Rosie mnie miło zaskoczyła bo myślałam że będzie zazdrosna i zdobi Ibbie aferę o Asha, a jednak prosiła aby nie złamała mu serduszka. Ale nadal mam za złe że przerwała tą sytuacje, która miała miejsce w pokoju w poprzednim rozdziale, mimo to nadal czekam ma pocałunek! ;*
    Dobra, życzę ci weny, miłych i spokojnych wakacji oraz czasu i chęci do pisania! Kocham i pozdrawiam /Anna x

    OdpowiedzUsuń